Musztarda nie po obiedzie

W zasadzie o zupie musztardowej nigdy nie słyszałam. Musztardę  lubię bardzo, często dodaję ją do dresingów na bazie śmietany, jogurtu czy oliwy. Ale zupa?
Natknęłam się na taką zupkę w październikowym wydaniu miesięcznika Kuchnia i przepis bardzo mnie zaintrygował.
Zupkę zrobiłam ,co prawda trochę inaczej ..,moja wersja jest ciut inna i  zdecydowanie bardziej musztardowa niż w oryginale. Wyszło pysznie o mało nie pobiliśmy się z małżonkiem o resztki;)
Gorąco polecam:))







Zupa musztardowa
(dla 4-5 osób)
2 łyżki masła
50 dkg pieczarek
2 łyżeczki mąki
1,5 litra bulionu
4-5 łyżeczek musztardy
1 cebula
2 ziemniaki starte na tarce
pół marchewki
pół pietruszki
sól, pieprz
pół łyżeczki tymianku
pół łyżeczki majeranku
 łyżka natki
vegeta(ewentualnie)







W rondlu podsmażamy na maśle startą na tarce cebulę, dorzucamy pokrojone pieczarki. Cały czas mieszając czekamy aż puszczą sok.
Dajemy tymianek , majeranek, sól,świeżo zmielony pieprz, vegetę.
Gdy sok z pieczarek odparuje posypujemy je mąką , zasmażamy minutę.
Mieszając wlewamy bulion ,dodajemy starte na tarce warzywa , musztardę i gotujemy ok 10 min. Na końcu dorzucamy natkę.


Smacznego:)

Komentarze

  1. Oj ta zupka przemawia do mnie i wygląda wybornie,zrobię na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam tę zupę w Kuchni.Twoja wygląda tak smakowicie,że chyba się nie oprę.Jestem zupożercą i już bym zjadła!

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę! A ja uwielbiam musztardę, ale jej "zupowego" wcielenia jeszcze nie znam! Świetnie, że podzieliłaś się tym przepisem, bo na pewno go wykorzystam:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. zupka wyglada na pyszna:)

    OdpowiedzUsuń
  5. też o takiej zupce nie słyszałam. ale jako fanka musztardy chętnie się na taką skuszę;)

    OdpowiedzUsuń
  6. intrygująca zupa. kiedyś o niej słyszałam, ale nie wzięłam tego na poważnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo oryginalna , bede musiala sprobowac :)

    OdpowiedzUsuń
  8. zupkowa ciekawostka, ale spróbuję koniecznie, bo mnie zaintrygowała.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa... Czy ona smakuje jak taki niby żurek? W każdym razie muszę zrobić podobną... Muszę tylko wykombinować czym tym razem zastąpię ziemniaki... Może kalarepką... Jak myślisz? Będzie pasowała? Pzdr Aniado

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniado , rzeczywiście można by się pokusic o takie stwierdzenie że zupka trochę przypomina żurek.
    A dlaczego chcesz eliminować ziemniaki??? , one są tu ważne nie tylko ze względów smakowych ale również starte i ugotowane zagęszczają zupkę. Kalareka sparawiłaby że zupa bardziej poszłaby w kierunku jarzynowej czy wiosennej choć spróbować zawsze można. Pozdrawiam i miło mi Cię gościć na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty