Turbacz , krokusy i sernik.




Wyjście na Turbacz o tej porze roku to ogromne przeżycie hm.. powiedzmy estetyczne, a wszystko za sprawą krokusów, które tak jak w dolinie Chochołowskiej co roku ściągają żądnych wizualnych uniesień turystów. Co roku oglądać je jeździmy i my, i choć do śniegu w tym fioletowym towarzystwie zdołaliśmy przywyknąć to zdecydowanie nie do takiej jego ilości!!. Śniegu była masa , zmuszeni byliśmy brnąć w nim przez połowę trasy!!. Wróciliśmy więc z kompletnie przemoczonymi, otartymi kończynami, potwornie zmęczeni ale i szczęśliwi. Krokusy do zobaczenia za rok!


















Nie nie nie zapomniałam, że to blog kulinarny i jako że mam dziś ogromną ochotę na sernik, chciałabym zaprezentować ten który moim skromnym zdaniem jest po prostu mistrzowski.
Niezwykle delikatny, kremowy, wilgotny, absolutny hit , to trzeba spróbować koniecznie:)





Sernik kawowy
źródło tutaj

Spód:
20 dag herbatników czekoladowych, typu Digestive
1/3 szklanki roztopionego masła
Nadzienie serowe:
100 g czekolady deserowej, posiekanej drobno
3 łyżki wody
1 łyżka kawy rozpuszczalnej
1 kg serka śmietankowego (typu cream cheese)
3/4 szkl. cukru
3 łyżki mąki
1 łyżeczka esencji waniliowej
3 jajka

tortownica o średnicy 25 cm, wysmarowana masłem


Zemleć ciastka w malakserze, dodać stopione masło, wymieszać. Z papieru do pieczenia wyciąć krążek o średnicy tortownicy, wyłożyć nim dno. Zmieloną masę wyłożyć do tortownicy, wyrównać i dokładnie ugnieść. Formę włożyć do lodówki na czas przygotowywania nadzienia serowego.
Do niewielkiego rondelka wrzucić łyżkę kawy rozpuszczalnej i rozprowadzić dokładnie w 3 łyżkach wody. Dołożyć posiekaną czekoladę. Podgrzewać na małym ogniu do czasu, aż czekolada zacznie się topić. Zdjąć z ognia, odstawić do przestygnięcia.


Rozgrzać piekarnik do temp. 180 st.C.
Potrzebne będzie przygotowanie kąpieli wodnej, czyli dodatkowe naczynie (np. blaszka) o odpowiednio większych rozmiarach, tak by zmieściła się w nim tortownica. Naczynie należy wypełnić gorącą wodą, do poziomu połowy wysokości tortownicy.
Ubić 3 całe jajka z cukrem na puszystą masę. Dodać kolejno esencję waniliową i mąkę, dalej mieszając. Następnie dorzucić serek i ponownie wymieszać, ale już krótko, tylko do połączenia składników.
Z uzyskanej masy serowej odlać do drugiego naczynia 2 szklanki, przykryć i odstawić. Do pozostałej masy dodać wystudzoną czekoladę, wymieszać.
Wylać masę czekoladowo – kawową na spód z herbatników.
Wstawić do piekarnika do kąpieli wodnej, na 30 minut.
Po tym czasie wyjąć, ostrożne wlewać po kręgu pozostawioną uprzednio masę serową, dając się jej samej rozprowadzić. Wstawić do piekarnika na następne 25 - 30 minut.
Przepis mówi, żeby wyjąć sernik i chłodzić przez 10 minut na metalowej kratce. Ale ja zwykle pozwalam by to ciasto stygło w wyłączonym piekarniku, przy uchylonych lekko drzwiczkach.
Ostudzony sernik wkładam na kilka godzin do lodówki. Dopiero wtedy gdy jest już mocno zimne, zdejmuję obręcz tortownicy.


moje uwagi

*jeśli chodzi o pieczenie w kąpieli wodnej, zanim napełnimy tortownicę masą z ciastek należy bardzo dokładnie  owinąć ją folią  aluminiową tak aby potem woda nie dostała się do środka. Metoda ta jest pracochłonna ale naprawdę warta zachodu bo sernik zyskuje na delikatności no i nie opada. ostrożnie żeby się nie poparzyć !!!!
*u mnie tortownica 21 cm
*do masy ciastkowej dałam więcej masła
*do masy serowej dodatkowo dołożyłam łyżkę mąki ziemniaczanej
*piekłam 45 min masę ciemną, jasną 30
*warto odłożyć kilka łyżek ciemnej masy aby potem na sam koniec ozdobić wierzch













smacznego!

Komentarze

  1. Aneta, sernik wygląda cudownie!My ostatnio pojechaliśmy w "góry". Wysiedlismy z auta a tu gór nie widać. Mozna było sobie popatrzeć na nie z góry. Poszlismy więc na kawę Mają tu świetną. Fajnie więc pooglądać swojskie klimaty na zdjęciach. A wracając do sernika to napewno go upiekę bo mam wielką na niego ochotę.Pieknie Ci wyrósł!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu, wyobrażam sobie jak bardzo ci tam musi brakować tych naszych widoczków. Ja im więcej podróżuję tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nasz kraj a szczególnie jego południe jest przepiękny i tak niedoceniany. Krew mi się gotuję jak widze jak nasi rodacy śmiecą wszedzie gdzie się pojawią. To nasza cecha narodowa. A co do sernika to polecam z ręką na sercu jest wyśmienity!!!! Pozdrawiam gorąco!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się w 100% Australia mnie pod tym względem rozczarowała bo tu też śmiecą.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty