Tort czekoladowo-karmelowy
Kakaowe ciasto, czekoladowa polewa i niepowtarzalny krem karmelowy.
Tort urodzinowy mojej córki.
Przepis od Doroty z moje wypieki
Wbrew pozorom nie jest trudny , wystarczy wszystko sobie dokładnie zaplanować. Sos karmelowy robimy dzień wcześniej . Możemy zrobić go więcej i wykorzystać potem do tart lub lodów. Wg Doroty może stać w lodówce do 2 tygodni. Sos jest tak pyszny że mogłabym go zjeść łyżeczką cały! :-)
Krem czekoladowy do obłożenia tortu również należy zrobić wcześniej (12 godz), musi się bowiem dobrze schłodzić przed ubiciem. Z podanych składników wychodzi go sporo, jeśli nie zamierzamy robić dodatkowych ozdób rękawem cukierniczym proponuję użyć mniej śmietany , 400ml wystarczy w zupełności.
Miłośnicy czekolady i karmelu do dzieła!!!
TORT CZEKOLADOWO-KARMELOWY
źródło
z minimalnymi zmianami
ciasto czekoladowe:
6 jajek
3/4 szklanki drobnego cukru
120g maki pszennej tortowej
łyżeczka proszku do pieczenia
60g kakao
150 g. masła rozpuszczonego i przestudzonego
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i kakao, odłożyć.
W misie miksera umieścić jajka (w całości) i cukier. Ubijać (końcówkami
do ubijania białek) do otrzymania jasnej, puszystej masy i potrojenia
objętości. Dodać przesiane suche składniki i delikatnie wymieszać
szpatułką, do połączenia. Dodać masło i wymieszać.
3 tortownice o średnicy 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Rozdzielić pomiędzy nie ciasto, wyrównać.
Piec w temperaturze 175ºC przez 20 - 25 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć z piekarnika, wystudzić.
Ponieważ mam tylko jedną tortownicę tej wielkości podzieliłam ciasto i piekłam na dwie tury. Za pierwszym razem piekłam 2/3 ciasta i za drugim 1/3 ciasta. Pierwsze upieczone ciasto przeciełam na pół i w ten sposób zyskałam 3 krążki.
maślany krem karmelowy
250g masła
pół szklanki cukru pudru
180 ml sosu karmelowego*
2 łyżki wódki lub ekstrat z wanilii (pominełam)
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Masło i cukier utrzeć w misie miksera na jasną, puszystą masę. Dodawać
sos karmelowy*, stopniowo, ucierając do otrzymania gładkiej masy. Dodać
wódkę lub ekstrakt z wanilii, zmiksować.
*sos karmelowy : pół szklanki cukru, 50 ml wody, 25g. masła, 90 ml śmietany 36%
W małym garnuszku z grubszym dnem umieścić cukier i wodę. Wymieszać.
Ustawić moc palnika na najwyższą (kuchenka elektryczna) lub prawie
najwyższą (kuchenka gazowa). Garnuszek umieścić na palniku. W garnuszku
umieścić termometr cukierniczy i gotować (nie mieszając ani razu, nawet
nie dotykając karmelu!) do momentu uzyskania na nim temperatury 170ºC
(około 12 - 15 minut). Kolor karmelu powinien być bursztynowo - złoty.
Uwaga: przekroczenie temperatury o nawet 5ºC może spowodować spalenie
się karmelu i jego gorzki smak.
Garnuszek zdjąć z palnika. Dodać masło i śmietanę kremówkę, wymieszać
do rozpuszczenia (uwaga - reakcja będzie bardzo gwałtowna). Wrócić na
palnik i pogotować na małej mocy palnika przez około 1 minutę,
mieszając. Zdjąć z palnika. Wystudzić.
Przelać do słoiczka i włożyć lodówki. Można przechowywać w lodówce do 2 tygodni.
Uwaga: Wyjąć z lodówki na 1 godzinę przez użyciem.
Nie używałam termometru , karmel podgrzewałam 14 min na kuchence elektrycznej poziom 8 (na 9 możliwych)
krem czekoladowy
500ml śmietany kremówki 36%
100g. gorzkiej czekolady
150g. mlecznej czekolady
W garnuszku podgrzać śmietanę kremówkę, prawie do wrzenia. Zdjąć z
palnika, dodać posiekaną czekoladę, odstawić na 2 minuty, po tym czasie
wymieszać do jej całkowitego roztopienia. Wystudzić i schłodzić w lodówce przez 12
godzin (całą noc).
Przed samym przełożeniem tortu ubić (końcówkami do ubijania białek) do otrzymania gęstego, gładkiego kremu.
składanie tortu
Na paterze ułożyć pierwszy z czekoladowych blatów, nasączyć go 1/3
ponczu*. Na niego wyłożyć połowę kremu karmelowego, wyrównać. Przykryć
drugim blatem, nasączyć połową pozostałego ponczu. Posmarować go
pozostałym kremem. Przykryć ostatnim blatem, naponczować. Boki i wierzch
tortu posmarować kremem czekoladowym. Ozdobić wg własnego uznania.
Przechowywać w lodówce.
*poncz: pół szklanki zaparzonej kawy rozpuszczalnej lub czarnej herbaty
Smacznego!
Jaki wspaniały tort! *.*
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie! : )
Idealne warstwy! Cudo :)
OdpowiedzUsuńNo, to jest dopiero rozpusta, jeszcze taka wysoka! :D
OdpowiedzUsuńMusi być pyszny!
OdpowiedzUsuńCudowne smaki ,pyszny tort.
OdpowiedzUsuńPatrzę i marzę o kawałku :-)
OdpowiedzUsuńCudo prawdziwe...ja jestem fanką wszystkich tortów, a Twój wygląda wyjątkowo :)
OdpowiedzUsuń