Zdrowie na talerzu , kuchnia 5 elementów

Nie muszę chyba nikogo przekonywać jak ważne jest prawidłowe odżywianie w porze zimowej. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że nasze choroby wynikają właśnie ze złej diety. Osoby uważane powszechnie za zmarzluchów, czy te, często się przeziębiające muszą szczególnie uważnie przyjrzeć się temu co i jak jedzą.

Optymalnie byłoby gdybyśmy w zimie zjadali 3 ciepłe posiłki dziennie. Już samo wyrobienie sobie nawyku zjadania ciepłego śniadania daje dobre rezultaty.Jemy więcej długo gotowanych zup, rezygnujemy z surówek na rzecz gotowanych lub pieczonych warzyw oraz kiszonek. Jemy też więcej niż w lecie mięsa ( ja w lecie nie jadam go prawie w ogóle), szczególnie indyka oraz wołowiny które to maja działanie rozgrzewające. Jemy dużo zbóż oraz strączkowych.


Są to podstawowe założenia żywienia według 5 elementów. Kiedyś bardzo interesowałam się tą filozofią i gotowałam wg jej zasad. Teraz co prawda nie pilnuje aby w każdej potrawie znalazło się 5 smaków i to w odpowiedniej kolejności , brakuje mi na to czasu i cierpliwości ale wiele przesłanek tej najstarszej sztuki żywienia zostało mi w głowie i stosuję je w codziennej kuchni.
Świetne rezultaty przynosi to szczególnie w zimie kiedy to narażeni jesteśmy ciągle na atak wirusów i aby organizm mógł z nimi walczyć musimy mu pomóc zgromadzić energie z pożywienia zjadając ciepłe, energetyczne potrawy , nie żałując rozgrzewających przypraw takich jak czosnek , imbir, chilli. Odpuszczamy sobie surowe warzywa bo na trawienie ich organizm traci dużo energii, podobnie jak zimne napoje, pijemy za to gorąca wodę, kawę zbożową lub herbatę z imbirem. (pamiętamy, że zielona herbata ma działanie wychładzające)


Wszystkich zainteresowanych tą sztuka jedzenia i chętnych dowiedzenia się jakie korzyści zdrowotne może przynieść stosowanie się do tej jedynej moim zdaniem słusznej diety odsyłam do ksiązek
Anny Ciesielskiej"Filozofia zdrowia "i "filozofia życia"
oraz książek dwóch pań:
Barbary Temelie i Beatrice Trebuth
Myślę, że kiedyś zaprezentuję danie gotowane wg 5 elementów żeby przybliżyć na czym ta sztuka polega  a tym czasem propozycja znaleziona na blogu Eksperymentalnie , proste, zdrowe i pyszne:) W oryginale jest z orzechami włoskimi ja ich jednak nie miałam, więc moje danie jest bez.




Soczewica z fetą
(1 porcja)

60 g soczewicy brązowej lub zielonej
średniej wielkości cebula
2 ząbki czosnku
platki chilli wg uznania
kawałek dobrej greckiej fety
oliwa lub olej rzepakowy*
50 ml wina białego
posiekana natka pietruszki

Sos:
- płaska łyżeczka musztardy Dijon lub innej
- płaska łyżeczka miodu
-płaska łyżeczka octu balsamicznego

*ja do smażenia zawsze używam oleju rzepakowego, nie oliwy .Oliwa podgrzana do temperatury smażenia staje się bardzo szkodliwa. Oliwy powinno używać się jedynie na zimno. Wiele osób popełnia ten błąd a nasz rodzimy olej rzepakowy w rankingu wszelkich tłuszczów zajmuje całkiem dobra pozycję. To naprawdę dobry olej. To tak z cyklu cudze chwalicie swego nie znacie. Bardzo dobry do smażenia jest też olej kokosowy ale ten jest dość drogi.




Soczewicę opłukać,zalać wrzątkiem i gotować do miękkości, uważać aby nie rozgotować- o to nie trudno.
W międzyczasie w miseczce wymieszać składniki sosu i odstawić. Następnie obrać i posiekać cebulę i czosnek, zeszklić na oleju i zalać winem. Zostawić na ogniu do odparowania wina.
Soczewicę odcedzić, wymieszać z sosem i pozostałymi składnikami, posypując z wierzchu fetą i natką pietruszki.
Zajadać najlepiej od razu
Smacznego:))

Komentarze

  1. takie dania są rewelacyjne na jesienne dni!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przydałby mi się mały rekonesans mojego organizmu przed zimą. Ciągle nie mam czasu na śniadania. Muszę napisać, że pierwsze skojarzenie z ciepłym śniadaniem to owsianka, którą uwielbiam:) Jutro sobie zrobię ... jeśli zdążę przed wyjazdem. Danie, które zaprezentowałaś baaardzo mnie kusi:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Paula bardzo polecam , naprawdę poprawia humor:))

    Piegowata Ja najczęściej jadam owsiankę, a można ją przygotować naprawdę na milion sposobów. Robie też często kasze jaglaną z bananem, ryż z jabłkami lub gruszkami, grysik...itp wszystko co ciepłe , gotowane jest lepsze na zimowe śniadanie niż kanapki z wędlina a już brak śniadania jest wręcz niedopuszczalny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super to danie! W sam raz na jesienne chłody :)

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię takie ciekawostki. i smaki.

    OdpowiedzUsuń
  6. zdecydowanie, zdrowo.
    i bardzo ciekawie dziś w Twoim poście ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. smaki jak najbardziej dla mnie;) tylko fetę podmienię tofu i jestem w siódmym niebie!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty