Go łąbki yourself!!!
Kiedyś , będąc w towarzystwie koleżanki oraz pewnego Amerykanina , nie rozumiejącego w ząb naszego ojczystego języka.
Rozmawiamy z koleżanką o gołąbkach .....po polsku, rozmowa się przeciąga a kolega Amerykanin się niecierpliwi, bardzo jest ciekawy o czym mówimy ale jego próby odczarowania tajemniczego, powtarzającego się słowa"gołąbki" spełzają na niczym. Akurat nie w głowie było nam w tamtej chwili tłumaczenie co to są te gołąbki.
W końcu kolega nie wytrzymuje i wykrzykuje wściekły "go łąbki yourself!!!"
Wegetariańskie gołąbki z kaszą
1 główka kapusty włoskiej
ok szklanka kaszy gryczanej
ok 35 dkg pieczarek
duża cebula
1 ząbek czosnku
2 łyżki natki
pół łyżeczki tymianku
sól, pieprz
pół łyżeczki papryki ostrej
2 łyżki masła
2 kostki bulion warzywny
1 jajo
ok 8 ziaren ziela angielskiego
ok 8 ziaren pieprzu
4 liście laurowe.
Kapustę pozbawiamy wierzchnich liści( liści nie wyrzucamy , wyłożymy nimi garnek do gotowania gołąbków), wykrawamy dość głęboko głąb i wrzucamy do dużego gara głąbem do dołu. Zalewamy wodą ze solą i gotujemy nie dłużej niż 3-4 minuty.
Kostkę bulion warzywny rozpuszczamy w 2 szklankach wrzątku , dorzucamy opłukana kaszę i gotujemy na małym gazie pod przykryciem, aż kasza wchłonie wodę.
Na patelni rozpuszczamy masło , szklimy drobno pokrojoną cebulkę wraz z czosnkiem, dorzucamy pokrojone pieczarki i przyprawy: tymianek, sól, pieprz oraz paprykę. Podsmażamy , mieszamy z ugotowaną kaszą i posypujemy natką. Odstawiamy aby lekko się przestudziło po czym wbijamy jajo i mieszamy.
Farsz nakładamy na liście kapusty, jeżeli liść ma gruby nerw ścinamy go nożem .
Liście zawijamy zaczynając od tej części z nerwem , potem boki i resztę zrolować.
Duży garnek , najlepiej żeliwny wykładamy liśćmi kapusty, układamy nasze gołąbki ciasno jeden obok drugiego , 2- 3 warstwy . Zalewamy wszystko bulionem warzywnym, solimy, wrzucamy liście laurowe, pieprz i ziele angielskie, przykrywamy. Gołąbki muszą być dociśnięte, nie mogą pływać . Jeżeli nie mamy odpowiedniej pokrywki możemy docisnąć je talerzem i słoikiem z wodą. Gotujemy ok 1-1,5 godziny.
Podajemy z sosem grzybowym lub pomidorowym , u mnie z duszoną papryką.
I ja dziś mam gołąbki, choć zupełnie nie wegetariańskie :) Twoje dumnie się prezentują i chętnie bym takiego skosztowała.
OdpowiedzUsuńJa z mięsożernych więc gołąbki znam tylko w mięsnej wersji...ale takie z kaszą brzmią dość ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńpierwsze zdjęcie śliczne.
OdpowiedzUsuńwegańskie gołąbki... zawijanie chyba najlepsze.
jak pięknie pozawijane!
OdpowiedzUsuń